źródło: Pinterest |
1. Zielona herbata w pielęgnacji twarzy
Stosowanie zielonej herbaty nie ogranicza się tylko do picia - ale to wiemy. Można ją również stosować do mycia twarzy, albo w postaci toniku. Dlaczego? Przede wszystkim posiada właściwości antyoksydacyjne, hamuje procesy starzenia się skóry i jej wiotczenia, a na dodatek działa przeciwzapalnie, więc polecana jest szczególnie posiadaczkom i posiadaczom cery tłustej i trądzikowej.
W zielonej herbacie znajdziemy związki fenolowe (mają bardzo silne działanie przeciwrodnikowe i ładnie wzmacniają naczynka krwionośne), witaminę E i C (wpływające na nawilżenie skóry, usuwanie przebarwień i starczych plam, a także wygładzające zmarszczki i ujędrniające cerę), biflawonoidy (przeciwutleniacze chroniące przed wolnymi rodnikami) oraz mikroelementy (sód, żelazo, potas).
2. Historia rolnika i ryczących krów, czyli o soli Epsom
Pod tą nazwą kryje się czysty związek mineralny - siarczan magnezu. O wiele ładnej jednak brzmi "sól angielska" lub po prostu "sól Epsom". Nazwa wzięła się od angielskiej miejscowości, gdzie zaczęto odparowywać ją z wody mineralnej. Wieść niesie, że w roku pańskim 1618 pewien rolnik podał swoim krowom (przez przypadek) do picia wodę, w której znalazł się siarczan magnezu. Krowy muczały zajadle, nie chcąc pić tak gorzkiej wody, więc rolnik rychło błąd swój naprawił, ale... Podczas, gdy mućki zmuszone były przetrwać o wodzie z solą Epsom, wszystkie ich rany się wygoiły. Takim cudem zorientowano się, że sól epsońska może mieć ciekawe i dobroczynne działanie.
Skupimy się na zastosowaniu tej soli na twarz. Epsom ma to do siebie, że ułatwia gojenie się podrażnień (jak to było u krówek), zmniejsza opuchliznę i obrzęk, łagodzi stany zapalne, jak również wygładza i zmiękcza skórę. Co ważne, angielska sól nie wysusza skóry i usuwa wągry. Warto również wspomnieć, że pory naszej skóry doskonale przyswajają magnez, który jest nam niezwykle potrzebny do normalnego funkcjonowania. W soli Epsom jest go całe mnóstwo!
3. Pryszczom i zaskórnikom mówimy: "nie!"
Dochodzimy więc do sedna. Zróbmy sobie tonik (nie, nie wnuka). Nie ma w nim wielkiej filozofii, jego składniki i sposób przyrządzania nie są objęte tajemnicą, nie warzy się go również w kociołku. Chociaż, jak ktoś chce, to proszę bardzo!
Czego potrzebujemy?
- Zieloną (najlepiej sypaną) herbatę zalewamy gorącą wodą (nie wrzątkiem!) i pozostawiamy przez 5-10 minut do naciągnięcia. Pamiętajmy, by zalać jedynie pół szklanki, w przeciwnym razie napar będzie słabszy. Do warzących w kotłach - proszę na własną rękę dostosować ilości składników :P
- Do ciepłej jeszcze wody dosypujemy 1 łyżeczkę soli Epsom i mieszamy.
- Jeśli chcemy tonik wzbogacić - w pół łyżeczki alkoholu rozpuszczamy dosłownie po 2 kropelki olejku eterycznego
Taki tonik należy przechowywać w lodówce i zużyć jak najszybciej, ponieważ nie zawiera w sobie żadnych substancji konserwujących.
A jak u Was? Pijecie zieloną herbatkę? Lubicie jej smak? :)
Bibliografia:
Adam Bielański: Chemia ogólna i nieorganiczna. Wyd. I. Warszawa: PWN, 1970.
Siarczan magnezu – karta leku (DB00653)
Zielona herbata upiększa skórę
Ja herbat nie pijam, bo źle wpływają na stan mojej skóry - wysuszają. Dobrze zatem wiedzieć, że zieloną herbatkę można zastosować w inny sposób aniżeli doustny;)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo współczuję. Ja się jakiś czas temu bardzo rozsmakowałam w herbatkach, ale gdyby dawały takie efekty - jedynym sensownym wyjściem jest rezygnacja :(
Usuńo zielonej herbacie czytałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńZielonej nigdy nie za wiele (chociaż...^^)!
UsuńZieloną herbatkę kocham popijać:) a i jako toniku zdarzyło się użyć kiedyś.
OdpowiedzUsuńCiekawa historia z tymi krowami i solą Epsom, gdzieś mi się już ta sól obiła o uszy(albo oczy raczej), ale dopiero u Ciebie się dowiedziałam wreszcie, o co się rozchodzi.
Pomysł na tonik świetny, i wykonanie jak zawsze perfekcyjne - ta buteleczka i etykietka!
Jak kiedyś nogi Cię poniosą w stronę apteki, a w portfelu będą jakieś drobne, to polecam kupić ;). Naprawdę ma tuzin różnych zastosowań ;)
Usuńja niecierpiłam zielonej póki nie poznałam dobrej i nauczyłam się z niż obchodzić podczas parzenia zwłaszcza, był moment że nawet lubiłam choć bez przesady teraz zdarza mi sie ją pijać:))
OdpowiedzUsuńJest wymagająca pod tym względem, ale działanie rekompensuje tę odrobinę trudu ;). Lubię sobie chlapnąć od czasu do czasu :)
Usuń:))
UsuńBardzo lubię zieloną herbatę :)
OdpowiedzUsuńI zazwyczaj ważę w kotłach :P
Witaj w klubie! :D
UsuńMuszę kiedyś wyprobować zieloną herbatę jako tonik do twarzy, faktycznie może być dobry :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńja herbatę zieloną stosuję doustnie jedynie :D
OdpowiedzUsuńJest całkiem pyszna :P
Usuńna początku byłą gorzka ale potem się przyzwyczaiłam :)
UsuńZieloną herbatę uwielbiam pić :) Może kiedyś pokuszę się też o tonik ;)
OdpowiedzUsuńLike your blog very much! It was so interesting to read your posts and also I’d like to say that you have beautiful photos! I know that it requires so much time to update blog, but keep doing it!)
OdpowiedzUsuńI’ll be happy to see you in my blog!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
piątek jeee!
OdpowiedzUsuń:P
UsuńO jaki ciekawy przepis, akurat do mojej problematycznej cery. Ja obecnie namiętnie piję czystek, a herbatkę wolę białą, ale popijam i zieloną dla zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBiała herbata też jest bardzo wartościowa :). A czystek uwielbiam! :)
UsuńSzczerze? Nie wiedziałam, że zielona herbata ma tyle zastosowań. Ja ograniczam się do jej picia, ale jeśli moja cera ma być zadowolona to chętnie wypróbuję sposób z tonikiem ; ))
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!:)
OdpowiedzUsuńJeżeli znajdziesz chwile to wejdź w mój nowy post i poklikaj w linki Sheinside:) Dla Ciebie to sekunda a dla mnie mega ważne:) Będe bardzo wdzięczna:)
Pozdrawiam
Uwielbiam zieloną herbatę, ale tylko do picia. Nigdy nie używałam jej jako tonik, ale ciekawy przepis może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych informacji. Uwielbiam zieloną herbatę, ale tradycyjnie - do picia. Jestem trochę leniwa, jeśli chodzi o wytwarzanie "domowych" kosmetyków, ale nie wykluczam, że sięgnę po tonik do twarzy, bo jego przyrządzenie jest banalnie proste, a efekty jak się domyślam świetne :)
OdpowiedzUsuńpiję zieloną herbatę i głównie ją, zrezygnowałam z czarnej na rzecz zielonej już dawno i nie żałuję :) lubię jej smak, nie dodaję już nawet cukru :) w ogóle uwielbiam herbatę, zimą w szczególności i słyszałam już o pomyśle z tonikiem, trzeba będzie wypróbować :D
OdpowiedzUsuń