wikipedia.pl |
1. Tonik z kwiatów przelotu dla cery trądzikowej
Przelot pospolity usuwa toksyny z naszego organizmu, dlatego szczerze polecam jego stosowanie wszystkim, którzy borykają się z zanieczyszczoną i skłonną do wyprysków cerą. Bardzo dobrze sprawuje się w roli toniku, a jeszcze lepiej - jeśli jego działanie wspomagane jest przez inne zioła przeznaczone dla cery trądzikowej - lawendę, nagietek lekarski, oczar wirginijski czy gorzknik kanadyjski.Żeby wykonać swój własny antytrądzikowy tonik, potrzebujemy:
- 1 łyżki kwiatów przelotu
- 1 łyżki lawendy/nagietka/oczaru/gorzknika (do wyboru)
- wody
- sterylnej buteleczki
Działanie: Robiłam ten tonik kilka miesięcy temu i faktycznie ukoił moją skórę. Mniej wyprysków, mniej zaognionych miejsc na twarzy i większy komfort :). Właściwie żaden drogeryjny tonik nie ma tak zbawiennych i dobrych właściwości, jak zrobiony przez nas własnoręcznie. Brak chemii, same naturalne składniki - zaręczam, że Wasza skóra to polubi.
2. Płukanka przeciw wypadaniu włosów
Jestem zwolenniczką płukanek do włosów. Przetrwałam taki okres, że włosy wypadały mi garściami. Zostawiałam je wszędzie, gdzie tylko polazłam, a na głowie robiło się smutno. Z pomocą przyszła mi natura i płukanka do włosów z łopianu. Potem odkryłam również przelot i zachęcona pozytywnymi opiniami cioć i kuzynek, wypróbowałam w formie płukanki. Kwiat przelotu bowiem stanowi remedium na wypadające włosy, a przy okazji walczy z nadmiernym wydzielaniem sebum, wspomagając leczenie łojotokowego zapalenia skóry.
Potrzebujemy tylko:
- garści kwiatów przelotu
- 0,5 litra wody
Działanie: Po użyciu miałam wrażenie, że włosy są bardziej błyszczące, uniesione u nasady i nieco sztywniejsze niż zwykle. Poza tym nie musiałam myć ich już następnego dnia, bo płukanka przedłużyła mi ich świeżość! Można powiedzieć, że kwiat przelotu pod względem efektywności jest łudząco podobny do płukanki z mydlnicy lekarskiej, ale z tą różnicą, że działa jeszcze zbawiennie na cebulki włosowe.
3. Odprężająca kąpiel z kwiatem przelotu
Bywa tak, że po męczącym dniu pragniemy jedynie odprężenia. Nasze zmysły z pewnością ukoi lawenda, ale co zrobić, gdy bolą mięśnie, ciało jest obolałe od wysiłku i niemal niezdolne do słuchania poleceń naszego mózgu? Co, gdy mamy rany, zadrapania i otarcia? Cóż, kąpiel z kwiatem przelotu nam pomoże.
Czego potrzebujemy?
- 25 gram kwiatów przelotu
- 1,5 litra wody
P.S.
Co jeszcze można zrobić z tego cudeńka? Ano macerat! Najlepiej byłoby macerować świeże kwiaty przelotu, ale mamy jesień, więc o tej porze roku już się na nie nie natkniemy. Pozostają nam więc suszone. Wsypujemy je do słoiczka, zalewamy olejem bazowym i odstawiamy na około 2-3 tygodnie. Olej naciągnie magicznymi właściwościami przelotu, a my będziemy mogli używać go do olejowania skalpu (znowuż przeciwdziałamy wypadaniu włosów), a także do smarowania wysuszonych wyprysków. Szykuję się jeszcze do zrobienia antybakteryjnego i usuwającego blizny serum z przelotu, ale to może innym razem ;).
P.P.S. Suszony kwiat przelotu dostaniemy w sklepach zielarskich. Zapłacimy za niego od 2 do 5zł :).
Bibliografia:
http://www.czytelniamedyczna.pl/3840,oznaczanie-zawartosci-flawonoidow-i-zwiazkow-polifenolowych-w-kwiatach-przelotu.html
http://rozanski.li/?p=3092
Nie miałam pojęcia o tej płukance z przelotu :)
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować! :)
UsuńPrzyznam, że wcale nie znam tej rośliny!
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się kurs odróżniania ziół na łąkach, bo mam z tym problemy, a wtedy mogłabym sama wiosną i latem je rwać i suszyć :)
Też mam z tym problemy, ale na szczęście są osoby w moim otoczeniu, które wiedzą lepiej, dlatego korzystam ;).
UsuńOd lat interesuję się tematyką cery trądzikowej ale o przelocie nie słyszałam nigdy. Bardzo jestem ciekawa tego toniku oraz płukanki!
OdpowiedzUsuńWspaniały blog!
Będę czytać :)
Pozdrawiam,
francja-elegancja.blogspot.com
Bardzo dziękuję! :)
UsuńNie widziałam nigdy tej roślinki! Mieszkasz gdzieś w górskiej okolicy? Ziołowe toniki najlepsze do cery trądzikowej - wiem po sobie. Żadne toniki ze sklepu nie podziałały u mnie tak jak np tonik z babki lancetowatej. Ten przelot też wydaje się ciekawy, może kiedyś spróbuję:) na razie staram się być konsekwentna i trzymać się toniku z czystka, nic nowego nie wprowadzam;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie też to serum na przebarwienia, jak będziesz robić to napisz o tym koniecznie! Pozdrawiam:)
Niestety nie, ale na Podkarpaciu mam rodzinę, którą często odwiedzam ;) Czystek pijam codziennie, ale jako toniku jeszcze go nie wypróbowałam.
Usuńprzelot kurcze pierwsze słyszę o owym zielsku :D
OdpowiedzUsuńCałkiem sympatyczna na urody roślinka ;)
UsuńTaka płukankę chętnie bym sobie zafundowała :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować! :)
UsuńJako, że Twój blog jest ge-nial-ny, nominowałam Cię do Liebster Blog Award, a szczegóły tutaj http://annemilia.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-nominacje.html :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję stokrotnie! :)
Usuń