Niezapominajka to tak naprawdę w dosłownym tłumaczeniu z greki "mysie uszko". Na upartego kształtem je przypomina. Wiele o niej mówiono i gawęd opowiadano, w końcu to kwiatek, co się nie da zapomnieć! Jedna z legend jest o Bozi. Bozia miał mnóstwo roboty ze stwarzaniem świata, a w dodatku na jego barki spadło zadanie nazwania wszystkich roślin. Był zapomniał o małym niebieskim kwiatuszku, toteż maluszek odezwał się z żałością: "Boziu, Boziu, a ja? Jak ja się będę nazywać?" i wtedy Bozia odpowiedział (może trochę zawstydzony, że taki malec mu wyleciał z głowy?): "Ty będziesz niezapominajką". Voila! Tak powstała nazwa kwiatka. Inna legenda cofa nas w najgłębsze mroki średniowiecza, gdzie rumianolice niewiasty oczekiwały z drżącym sercem na swych rycerzy w lśniących zbrojach. Czasy to były niebezpieczne, więc przed wyjazdem rycerze chcieli umocnić uczucia, jakimi owe niewiasty pałały i odrobinę egoistycznie pragnęli, ażeby dziewoje o nich nie zapomniały, gdy oni będą z szablami walczyć o różne ważne i ważniejsze rzeczy. I jeden taki zakochany po uszy nieborak właśnie wybrał się na przechadzkę brzegiem Tamizy w pełnym uzbrojeniu (khm, khm) i ujrzawszy drobne niebieskie kwiatuszki, zapragnął zerwać je dla swej oblubienicy. Coś mu nie pykło, chłop się potknął i wpadł do wody. Jak tak leciał, to ponoć zdążył jeszcze krzyknąć: "nie zapomnij o mnie" i... plum! Jeszcze inna opowiastka tyczy się staruszka, który dostrzegł w tym niepozornym kwiatku piękno. Niezapominajka zrazu poczuła większą pewność siebie i uznała, że skoro staruszek dostrzega w niej urodę, to i ona się urodziwa czuje. A morał z tego taki, że komplementy zawsze w cenie! :D
1. Niezapominajka niezapomnianym źródłem krzemu i GLA
Niezapominajka w zasadzie powszechnie uważana jest za ładną, delikatną roślinę ozdobną i trzeba jej oddać, że na rabatkach prezentuje się bardzo sążnie. Ale mało kto wie, że ten kwiatuszek to całe bogactwo krzemu! A tenże pierwiastek jest nam potrzebny do prawidłowego funkcjonowania. Tworzy tkankę łączną, białka kolagenu i elastyny, wzmacnia włosy i paznokcie, a także usprawnia pracę mózgu.
Jeśli swędzi Was skóra, nocą lubicie sobie zgrzytnąć zębami raz czy dwa dla kurażu, macie manię obgryzania paznokci lub pojawiają się u Was żylaki - może to być znak, że cierpicie na niedobór krzemu. Dla skóry jest on równie ważny - usuwa szorstkość, zapewnia dobre nawilżenie i niweluje pękanie naskórka.
Poza tym... znacie GLA - kwas gammalinolenowy - nieocenione źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych? Kwas ten występuje w ogóreczniku lekarskim, wiesiołku i... niezapominajce, o tak. Dlaczego jest tak ważny? Jego brak powoduje zwiotczenie skóry i sprzyja powstawaniu zmarszczek. Niezapominajka naprawdę kryje w sobie wiele dobroci, czas je wykorzystać!
2. Ocet niezapominajkowy dla piękniejszej skóry i włosów!
Do kotła wrzucamy dwa skrzydła nietoperza, koci pazur, dolewamy świeżego mleka od krowy, którą doimy między czwartą i piątą nad ranem, następnie... Pardon! To nie ten przepis! Do stworzenia octu niezapominajkowego potrzebujemy...
Składniki:
- garść niezapominajek
- ocet jabłkowy (najlepiej własnej roboty)
- słoik
- pół kieliszka spirytusu (opcjonalnie)
- 10 kropli olejku eterycznego (opcjonalnie)
Przygotowanie:
1) Niezapominajki płuczemy pod bieżącą wodą, by żadni nieprzyjaciele ogrodowi nam się w nich nie ukryli. Co, jak co, ale nie chcemy octu z mrówkami w bonusie.
2) Kwiatki osuszamy.
3) Słoik parzymy wrzątkiem i wsypujemy do niego niezapominajki.
4) Kwiatuszki zalewamy octem tak, by przykrył je wszystkie. Słoik odstawiamy na tydzień w ciepłe, nasłonecznione miejsce.
5) Już po jednej dobie niezapominajki zrobią się różowe. To spoczi, nie przejmujmy się tym, wszystko gra i buczy!
6) Po tygodniu wygrzewania, ocet przecedzamy przez sitko lub gazę i zlewamy do wyparzonego naczynka.
7) Teraz możemy udoskonalić nasz ocet. Do kieliszka wlewamy spirolu, a do niego nasz olejek eteryczny, który zdławi nam smrodek octu jabłkowego. Jeśli nie mamy ochoty na olejek, ten punkt możemy zwyczajnie pominąć.
Zastosowanie:
- do kąpieli - wygładza skórę i stanowi przeciwwagę do wszystkich myjadeł z SLSami (żele pod prysznic, płyny do kąpieli, sole etc.); ocet ma kwaśny odczyn ph, więc nasza skóra z całą pewnością nie będzie wysuszona
- do włosów - jeśli stosujemy płukankę z octem jabłkowym, spokojnie możemy zastosować też tę z niezapominajką; więcej krzemu - ładniejsze włosie!
- do ciała (po rozcieńczeniu wodą destylowaną) - podobnie jak w przypadku wersji kąpielowej - nawilżenie skóry jak ta lala!
Efekty:
- wygładzona skóra
- błyszczące i nawilżone włosy
- szybsze gojenie się ranek
- minusem może być zapaszek, ale czego się nie robi dla urody... :P
Wykorzystujecie niezapominajki w pielęgnacji ciała albo w tworzeniu zacnych bukiecików? Ach, jeszcze jedno! Pamiętajcie, że 15 maja niezapominajka ma swoje święto! Może warto w ten dzień komuś podarować bukiet tych niebieskich kwiatuszków? :)
Bibliografia:
1. David F. Horrobin, Fatty acid metabolism in health and disease: the role of Δ-6-desaturase, „Am J Clin Nutr”
2. Maria Sychowa, Myosotis L., Niezapominajka. W: Pawłowski B. (red.) Flora Polska. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1963
3. Elżbieta Kowalska-Wochna, Kosmetyki z łąk i pól. Wykorzystanie łąki i pastwiska wszystkie górki i pagórki są aptekami, Panacea nr 2 (27), kwiecień-czerwiec 2009
mi niezapominajek aż szkoda zrywać:) wolę na nie się gapić w lesie lub w ogrodzie xd
OdpowiedzUsuńJa mam ich tyle w ogrodzie, że i zrywam i się gapię :D I wilk syty i owca cała :D
Usuńhaha muszę powiedzieć dziadkowi żeby ich więcej więc nasiał xd
UsuńKoniecznie :P
Usuńalbo do Ciebie zawitam:D
Usuńmów jak prawko?:D
UsuńJeszcze się nie udało :P Walczę dalej!
Usuńktóry to bój?:D
UsuńBędzie 3 :P
Usuńświetne stylowe zdjęcia.... ja cierpliwości nie mam choć bacząc na obietnice kusi mnie by w owej cnocie ćwiczenia rozpocząć
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :) Cierpliwość jest do wyuczenia, jestem przekonana! :D
Usuń:)
UsuńMmmmm ale cudownie, zresztą, jak zawsze u Ciebie <3
OdpowiedzUsuńLubię te niebieskie kwiatuszki. Bardzo zaciekawiły mnie zastosowania, chętnie wypróbuję do włosów płukankę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :). Ja też przepadam za niezapominajkami :).
UsuńGdzie ja się wybiorę na niezapominajki... hmmm... no nic trzeba pomyśleć, a jak nie to zasadzić na drugi rok i wypróbować jako płukankę do włosów! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szukaniu! Gdyby nie więdły tak szybko, posłałabym Ci kurierem dorodny bukiecik :).
Usuńostatnio używałam do ciała i włosów octu z wrotyczem. już mi się znudził, więc teraz zrobię z niezapominajkami - wiem już z jakimi kwiatkami wrócę jutro z działki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę wypróbować z wrotyczem :). Jeszcze nie miała okazji!
Usuńfajny przepis, na to skrzydło nietoperza dałam się nabrać ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :).
UsuńUwielbiam te kwiaty :) ale kosmetycznego z nich nic nie miałam
OdpowiedzUsuńJa też bardzo je lubię :) Do niedawna nie miałam pojęcia, że są tak wartościowe :)
UsuńO jakie piękne zdjęcia! niestety już dawno nie widziałam niezapominajek...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńBardzo przyjemnie się czytało :-) Aż żałuję, że tak późno dowiedziałam się o właściwościach niezapominajek, bo w weekend byłam u mamy, która ma hopla na punkcie tych kwiatków i jej dom jest obsiany niezapominajkami - chyba ogrodowymi. Dzikie niezapominajki to raczej przy zbiornikach wodnych rosną... Ciekawa jestem, czy jest jakaś różnica w tych kwiatkach - dzikich i ogrodowych, czy niezapominajka to niezapominajka?
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :). Ja też dopiero niedawno poznałam tę wartościową stronę niezapominajek :). Różnicy między rodzajami praktycznie nie ma, to te same kwiatki, tyle że na rabatach siejemy je z rozmysłem, natomiast w lasach czy okolicach rzek to samosiejki :).
UsuńNie wiedziałam, że niezapominajka to źródło krzemu. Bardzo fajny post ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Cieszę się, że mam potencjalnie tyle krzemu w ogrodzie :D
UsuńCholera, a już myślałam, że gdzieś wreszcie skrzydło nietoperza wykorzystam...
OdpowiedzUsuńPrzepis na ocet baaaardzo mi się podoba. Jednak niezapominajki to tylko u mojej mamy w ogródku kojarzę, ale chyba mi nie pozwoli zerwać. Za bardzo się nimi jara:P A ja się jaram Twoimi zdjęciami!!
Ojaaa, ale mi milutko :D W planie na przyszły rok musisz koniecznie sobie wpisać sadzenie niezapominajek :D
UsuńGreat post dear, follow me on gfc and i Follow you back, kisses
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem zaskoczona tak wieloma właściwościami tych kwiatów :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ja też byłam :)
UsuńW życiu sie nie spodziewałam, że niezapominajka jest taka świetna:)) Sto lat dla niej:)
OdpowiedzUsuńA od lat sadzimy ją na ogródku - szkoda, że dopiero teraz dowiedziałam się takich przydatnych rzeczy... W każdym razie lepiej późno niż wcale :P
UsuńBardzo lubie zapach niezapominajek, dlatego tez przepis jej fenomenalny i do tego tyle ciekawych właściwości.:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zarówno zapach, jak i delikatny wygląd :D
Usuńmoim marzeniem było mieć niezapominajki w bukiecie ślubnym:) i tak się stało - były i przepięknie mrugały modrym oczkiem spośród innych kwiatów;)
OdpowiedzUsuńBukiet musiał wyglądać obłędnie :)
UsuńMuszę sobie taki sprawić :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoje włosy uwielbiają octowe płukanki. Przepis w sam raz na tę porę roku :)
OdpowiedzUsuńMoje też przepadają :)
UsuńNie słyszałam nigdy o occie niezapominajkowym :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSzukałam ich dziś w ogrodzie Mamy, lecz niestety nie znalazłam...A szkoda...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać :)
Przyznać muszę, że o pozytywnym wpływie niezapominajek nie miałam pojęcia. Bardzo ciekawy post, a jaka ciekawa geneza 'imienia':)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetny post kochana a zdjecia przepiekne :*
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! :)
UsuńWiesz jak ja kocham takie opowieści? Zaczęłam czytać ,rozsiadłam się wygodnie i myślę sobie - o będą baśnie i legendy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że to maleństwo urocze ma tyle dobra w sobie. Nie mam na stanie octu jabłkowego ale jeśli zakupię a i niezapominajkę jeszcze gdzieś dorwę/wyrwę to spróbuję sobie taki specyfik uwarzyć :)
hmmm zawsze lubiłam te kwiatuszki, jednak nie wiedziałam że mają takie działania ;)
UsuńBardzo polecam spróbowanie, moje włosy polubiły ten ocet :)
UsuńBardzo mnie tym wpisem zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :).
Usuńooo ciekawi mnie to użycie na włosy ! :)
OdpowiedzUsuńFajnie się sprawdza :)
UsuńNa pewno zrobię kiedyś taki ocet, bo faktycznie brzmi super :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny specyfik :)
UsuńŚwietny wpis ! i bardzo lubię twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
Aaa, bardzo dziękuję :)
UsuńSzkoda, że tak późno przeczytałam post :/ nie wiem, czy dorwę jeszcze niezapominajki, a pomysł z octem bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMój blog
U mnie na ogródku dalej się trzymają, więc jest szansa ;)
Usuńමෙම තොරතුරු සඳහා ස්තුති, හැම විටම සෞඛ්ය සම්පන්න ආචාර
OdpowiedzUsuńObat Leukimia
Obat Herbal Kista
Zahra Herbal
Obat Jantung Bocor
Obat Penyubur Kandungan